Witamy
Wyszukiwanie
WD My Passport Wireless - 2TB dla fotografa.

My Passport Wireless 2TB dla fotografa.
Bezprzewodowy, przenośny bank danych mieszczący się w kieszeni - skąd może już pracować.

WD My Passport Wireless 2T. Western Digital. Test i recenzja.

 

Przed każdym wyjazdem na wakacje zawsze mam dylemat na co zgrywać materiał fotograficzny. Co mam zabrać do plecaka, aby nie urwało mi ramion, a jednocześnie abym nie stracił zdjęć.  Wyznaję zasadę, że po całym dniu wędrówek i fotografowania należy utworzyć kopie wykonanych zdjęć. Jak w powiedzeniu: "Strzeżonego pan Bóg strzeże". Obecne nośniki to tylko elektronika, a ta może zawsze ulec awarii, nie wspominając o przypadkowym zgubieniu karty pamięci w trawie. Kopia zapasowa pozwala spać spokojnie i uniknąć przykrych niespodzianek.

Zatem co zabrać na wyjazd, gdy każdy dodatkowy ciężar się liczy? Na pewno nie laptopa. Zazwyczaj zabieram tylko tablet (Ipad - 650g) oraz dysk zewnętrzny do zgrywania z kart pamięci aparatu.

Dysków zewnętrznych jest sporo na rynku. Są nawet modele z podglądem zdjęć na małym, wbudowanym  ekraniku. Ich cena jest jednak moim zdaniem zbyt wygórowana jak na dysk przenośny, a malutki ekran niczemu nie służy, nie da się skutecznie podejrzeć zdjęcia lepiej niż na ekranie aparatu.

Szukając "idealnego" przenośnego dysku, wpadł mi w ręce My Passport Wireless, o pojemności 2TB od firmy WD. Urządzenie ma wymiary 12,70 x 8,60 x  2,44 cm i waży 0,35 kg. Ot, takie niewielkie, płaskie pudełko zbudowane z czarnego i srebrnego plastiku imitującego metal. Dysk wyposażony jest w moduł WI-FI, złącze USB 3.0, czytnik kart SD. Na obudowie znajdują się dwie diody, które mrugając różnymi kolorami informują użytkownika na jakim etapie pracy znajduje się urządzenie i jaki jest poziom naładowania akumulatora.

Pierwsze oględziny wypadły pozytywnie. Urządzenie nie wygląda tandetnie, nic w nim nie trzeszczy, ani nie chrupie. Plastik jest dobrej jakości, choć obawiam się, że nie jest zbyt solidny. Teoretycznie w plecaku fotograficznym nic mu się nie stanie, ale przypuszczam, że dosyć szybko zarysuje się przez kontakt z innymi przedmiotami, które zazwyczaj tam się znajdują (np. ładowarki, baterie lub sam aparat). Zaślepka w porcie na kartę SD ma zapobiec  zakurzeniu w środku, ale obawiam się, że w praktyce bardzo szybko się zgubi.

Dysk posiada moduł WI-FI, dzięki któremu możemy przeglądać jego zawartości poprzez aplikacje zainstalowaną na telefonie lub tablecie. Oczywiście można również połączyć się z nim poprzez komputer, używając kabla USB 3.0.


Pierwsze podłączenie.

Urządzenie po włączeniu natychmiast aktywowało łączność bezprzewodową Wifi. W otoczeniu sieciowym pojawiła się ikonka urządzenia. Za jej pomocą można było otworzyć stronę konfiguracyjną.



 

Jak sprawił się My Passport Wireless  w praktyce?

Urządzenie okazało sie być bardzo proste i wygodne. Fotografując w terenie, możemy w każdej chwili wyjąć dysk z plecaka, włączyć go i zgrać zawartość karty z aparatu za pomocą jednego przycisku. Niestety nie wiadomo, ile będzie trwało zgrywanie materiału. Wmontowane diody informują o stanie sieci oraz ewentualnych problemach. Zabrakło natomiast jakiegokolwiek wskaźnika pokazującego czas kopiowania. Chcąc znać czas zgrywania karty 16GB włączyłem sekundnik. Okazało się, że kopiowanie trwało około 15 minut. Co daje niecałe 19 000 KB/s. Dużym plusem jest fakt, że możemy rozpocząć zgrywanie i nie czekając na koniec, wrzucić urządzenie do plecaka i ruszyć na dalszą wędrówkę. No ale to wtedy, gdy mamy inne puste karty. Po przegraniu, dysk przechodzi w stan czuwania, co oszczędza baterie. Producent zapewnia, że urządzenie może działać nieustannie przez 6 godzin, a być w stanie gotowości przez 20 godzin. Zatem po każdym zgraniu materiału i wyłączeniu dysku można spokojnie wyjechać z nim na kilka tygodni na Syberię ;).

Po zgraniu zdjęć na My Passport Wireless mamy możliwość przejrzenia materiału, łącząc się z nim przy pomocy aplikacji zainstalowanej na telefonie lub tablecie. Ja połączyłem się z tabletem, który pozwala ocenić detale zdjęcia na dużym ekranie. I właśnie wtedy ujawnił się pewien minus oprogramowania: profesjonalni fotografowie zapisują zdjęcia w formacie RAW. Niestety aplikacja takiego formatu nie czyta. Jedyne wyjście to zapisywać zdjęcia w dwóch formatach JPG + RAW (co umożliwia większość aparatów). Niestety zajmie to więcej miejsca na karcie, ale jeśli chcemy korzystać z My Passport Wireless i przeglądać zgrany materiał, będzie to najlepsze rozwiązanie.

Zabrakło mi kilku udogodnień, takich jak bezpośrednie zgrywanie zdjęć z aparatu na dysk poprzez kabel USB oraz zgrywanie zdjęć z aparatu wyposażonego w Wi-Fi (np. Canon 6D) bezprzewodowo na dysk.  Myślę, że zespół Western Digital powinien to rozważyć.

Wracając do łączenia  komputera z tym urządzeniem. Mamy też inny sposób na dostanie się do zasobów sieciowych urządzenia, którym jest mapowanie dysków. Niestety, pojawia się tutaj problem dla niedoświadczonych użytkowników.  Po otwarciu zasobów mojego komputera odnalazłem ikonę w dziale „Magazyn” o nazwie „MyPassport”. Po kliknięciu na tę ikonę otwiera się strona do zarządzania dyskiem, a spodziewałem się okna z zasobami tego urządzenia.  Rozwiązaniem jest wpisanie bezpośrednio w okno „Uruchom” komendy złożonej z adresu IP tego dysku.

 


Dopiero w ten sposób otworzyło się okno , gdzie odnalazłem udziały dyskowe, które byłem w stanie podmapować. Osobny udział dla dysku twardego, osobny dla karty włożonej w czytnik.


Kolejne, na co należy zwrócić uwagę, to możliwość podłączenia się za pomocą My Passport Wireless do zewnętrznego punktu dostępowego sieci WiFi. Nasz przenośny dysk staje się w tym momencie routerem, jakby pośrednikiem, umożliwiającym dostęp do sieci internetowej oraz innych urządzeń sieciowych! Z menu urządzenia możemy w swobodny sposób wybrać bezprzewodowy punkt dostępowy, wpisać hasło i to już wystarczy aby korzystać w pełni z urządzenia, sieci i Internetu tylko poprzez WiFi naszego komputera. Na głównej stronie urządzenia mamy informację na temat konfiguracji połączeń sieciowych.

 

W takim trybie mamy również możliwość wykorzystania My Passport Wireless jako media serwer, umożliwiający strumieniowanie danych w standardzie DLNA do wszystkich urządzeń podłączonych do sieci. Urządzenia te natychmiast rozpoznały, że w sieci znajduje się nowy serwer mediów.

 

Przetestowaliśmy także odczyt filmu na telewizorze w trybie FullHD, który przebiegł bez problemu. Nawet dostęp i kopiowanie plików na urządzenie podczas odtwarzania filmu nie zakłócało emisji. Zgodnie ze standardem DLNA, na telewizorze i odtwarzaczu BlueRay dostępne były trzy działy z urządzenia WiFi. Filmy, muzyka i zdjęcia. Zdjęcia, co nas najbardziej interesuje, były dostępne bardzo szybko i wygodnie. Jest  to dużym plusem, gdy chcemy szybko pochwalić się wykonanymi fotografiami!

Pewną niedogodnością okazuje się zasilacz sieciowy. Z jednej strony jest on bardzo sprytnie skonstruowany, ponieważ umożliwia w podróży podłączenie się, za pomocą niewielkiej przejściówki, do gniazdek europejskich kontynentalnych, brytyjskich oraz spotykanych na kontynentach obu Ameryk. Niestety, w praktyce okazuje się, że jego moc jest niewystarczająca na ładowanie tego urządzenie podczas pracy dysku. Należy zatem pamiętać, aby zawsze go naładować w pełni, jeśli jest to tylko możliwe, ponieważ kiedy zostawiamy to urządzenie włączone, to nie będzie ono ładowało akumulatora.

Wydajność urządzenia.

My Passport Wireless możemy połączyć z naszym komputerem na dwa sposoby:

  1. Bezprzewodowo za pomocą sieci WiFi.
  2. Bezpośrednio do komputera przez port USB lub USB 3.0

Rozpoczynamy testy.

  1. Przy bezpośrednim podłączeniu komputera do urządzenia istotne jest również jak wielka jest siła sygnału WiFi. Natężenie pola i odpowiedni kanał (który można zmienić samemu lub wybrać tryb automatyczny, aby urządzenie samo wybrało najmniej zakłócającą częstotliwość) ma zasadniczy wpływ na szybkość transmisji pliku.  Dysk położyłem w okolicy istniejącego punktu dostępowego WiFi. Siła sygnału urządzenia My Passport Wireless była blisko 40% mniejsza. Zapewne było to spowodowane brakiem anteny zewnętrznej.



    Mimo tego, urządzenie połączyło się z komputerem przy prędkości transferu nadajnika WiFi wynoszącym 144Mb/s.

    Rozpoczynamy test zapisu dużego pliku. Zapis do urządzenia leżącego około 5 metrów od komputera bardzo się łamał i wynosił od 2000 do 3500 KB/s . Dopiero w odległości 1 metra ustabilizował się na poziomie 5000 KB/s. Na wykresie wydajności kart sieciowych widać, że urządzenie to wykorzystuje do 40% przepustowości sieci.



    Oto wyniki transferów plików. Przeprowadzając testy programem do badania szybkości transferu uzyskaliśmy podobne wyniki dla dużych plików. Około 7000 KB/s odczyt i do 6000 KB/s zapis.


    Co istotne, w trybie dostępu do urządzenia poprzez WiFi mamy bezpośredni dostęp do karty SD. Wobec tego wykonaliśmy testy prędkości transferu, które dałynam w miarę zadowalające wyniki. Około 3500KB/s - odczyt i zapis.

  2. Następnie urządzenie to podłączyliśmy bezpośrednio do komputera za pomocą przewodu USB 3.0. Wykonane testy były bardzo satysfakcjonujące, bowiem My Passport Wireless w pełni pokazał swoje możliwości. Zapis danych do dysku osiągnął około 100 000 KB/s, odczyt prawie 110 000 KB/s. 

 

 

Podsumowanie.

Dysk przenośny My Passport Wireless jest dla fotografa wygodnym urządzeniem do zgrywania zdjęć podczas podróży oraz pracy w terenie. Fotograf będzie zadowolony, że ma możliwość wykonania kopii zapasowej swoich zdjęć podczas pracy i to bez konieczności zabierania laptopa.
Udając się w teren, zabranie dodatkowych 400 gram (dysk plus ładowarka) nie będzie wielkim obciążeniem, a kopia zapasowa zdjęć z całego dnia pracy może się okazać bezcenna. Przy cenie rynkowej około 950 zł, urządzenie wydaje się być godne zainteresowania. Dodatkowe szczegóły techniczne na temat My Passport Wireless może dostarczyć nam strona producenta. 

Test, który przeprowadziliśmy był przeprowadzony z myślą o fotografach i ich potrzebach.
My Passport Wireless ma dużo więcej zastosowań. Może służyć jako punkt dostępowy z
Wi-Fi. Można korzystać z niego np. do odtwarzania filmów albo muzyki na tablecie o ograniczonej pojemności. 2TB to naprawdę dużo miejsca na dane. Z dyskiem może być połączonych do ośmiu urządzeń równocześnie, co stanowi całkiem niezłe centrum multimedialne w domu lub w trakcie dalekich podróży.
Oprogramowanie jest proste, współpraca z tabletem bez zarzutów. Osobiście polecamy.

Dla bardziej zaawansowanych komputerowców, tzw. geek’ów, mamy jeszcze możliwość dostępu do urządzenia poprzez konsolę i wbudowany serwer SSH. Wszak My Passport Wireless jest miniaturowym komputerem i pracuje w systemie Linux, za obsługę otoczenia sieciowego odpowiada Samba. Wszystko można skonfigurować z ręki, wiele programów możemy doinstalować. Oczywiście, jeśli tylko i wyłącznie, jeżeli wiemy co czynimy, aby nie zniszczyć urządzenia! ;)

 

WD My Passport Wireless 2TB. Western Digital. Test i recenzja.WD My Passport Wireless 2TB. Western Digital. Test , review.
 

Maciej Frołow

Piotr Schmidt

Ateliora na Facebook Odwiedź naszą stronę na facebooku i zostań naszym fanem, a dowiesz się przed innymi o wydarzeniach i konkursach związanych z naszym portalem.
Creative Commons Nasz serwis pozwala nadawać każdej fotografii oznaczenia o prawach autorskich bazujących na rozwiązaniach Creative Commons. Kliknij na logo aby dowiedzieć się więcej o międzynarodowym projekcie Creative Commons.